sobota, 12 marca 2016

Wyprawa nie udana...

Witajcie

Przepraszam was, ale wyprawa do opuszczonego budynku się nie udała...

Przybyliśmy na miejsce około godziny 23:30, wchodzimy na teren, chcemy wchodzić do budynku ale niestety ochroniarz nas zauważył...
I cały plan legł w gruzach ...
Niestety musimy zmienić termin, tylko następnym razem musimy bardziej  uważać, myślę że byliśmy trochę za głośno, na dodatek mieliśmy latarki, ale bez latarek takie zwiedzanie w nocy się nie obejdzie...

Napisałem już że będzie post z naszej wyprawy więc dotrzymam słowa i będzie, tylko nie wiem kiedy... Mam nadzieję że w tygodniu się wyrobię. Teren jest strzeżony więc łatwo nie jest tam się dostać.

Na dzisiaj to tyle, miłego nocy wszystkim życzę ;)

piątek, 11 marca 2016

Zapowiedź wyprawy do opuszczonego budynku

Cześć. Najprawdopodobniej wyprawa będzie koło godziny 1 w nocy... Po towarzyszy mi dobry kumpel. Zrobiłem zdjęcie z zewnątrz tego budynku aby pokazać wam na co się piszemy ;)



Mam nadzieję że będziecie czekać z niecierpliwością ;) notka będzie dodana pewnie koło 3-4 w nocy...
Mam również nadzieję że nic nas tam nie opęta :D 

No to narazie :)

czwartek, 10 marca 2016

Nic strasznego :)

Witajcie ponownie :)
Bardzo mnie cieszy fakt że w ciągu dwóch dni uzyskałem ponad 200 wyświetleń mojego bloga. Mam nadzieję że was interesuje, będę się starał i dążył do tego abyście czytali moje tzw ,,wypociny" z chęcią :D dziękuje że jesteście !!!

Dzisiaj wpadłem na pomysł specjalnie dla was wybrać się do opuszczonego budynku, dawniej były to zakłady mięsne, teraz tam nic praktycznie nie ma, jest klimat bardzo fajny ;) pomysł zrealizuje jak tylko będę miał trochę więcej czasu :) Specjalnie dla was zrobię zdjęcia z ,,wyprawy" i opiszę co i jak ;) budynek jeśli się nie mylę jest strzeżony, ale ostatnim razem nie było problemu z wejściem ;)

Jeżeli będzie zainteresowanie blogiem to będzie więcej takich wypraw, mam nadzieję że nie zabraknie takich opuszczonych i mrocznych miejsc :D

Dzisiaj pojechałem sobie do lasu, i siedziałem i myślałem sobie o zjawiskach paranormalnych, i nie wiem czemu ale strasznie mnie to kręci ;) lubię strach, lubię się bać, dziwne co nie ? :D

A tu takie bezsensowne zdjęcie :
Wy też lubicie sobie posiedzieć czasem sami ? A w sumie z myślami ? Jeszcze ten delikatny deszczyk ;) pozdrowienia i miłej nocy ;)

Ratunku! Pomocy!

Cześć...
Sprawa z przed kilku lat...

Jestem na wsi u babci i dziadka, mieszkają w pustych polach, domów na tej małej jest nie wiele, 3 - 4 domy ? Mniej więcej...
Od zawsze panowała tam dziwna atmosfera, chłód, przerażenie ? A dokładniej w domu, gdzie zmarła tam moja pra babcia i pra dziadek...

Otóż pewnego jesiennego wieczoru koło godziny 22 w stodole u dziadka składałem mój skuter, było ciemno, był straszny wiatr... Nagle słyszę głos(kobiety, dziecka?) niewyraźny trochę .. I znów usłyszałem ,,ratunku pomocy!" hmmm... Pomyślałem sobie, przecież jestem zmęczony, chce mi się spać, napewno mi się wydawało to, olałem to... I znów to słyszę głośniej, jakby ktoś zbliżał się do mnie (przypominam, same pola, szansa na to że człowiek to krzyczał była bliska zeru). Po tym zaraz poszedłem do domu dziadków, i poszedłem spać. Zapomnialem o tym wszystkim później. Spotkałem się z siostrą Karoliną, rozmawiamy sobie o różnych sytuacjach, dziwnych itd.. Nagle mówi że Pra Babcia jak umierała krzyczała - ratunku! Pomocy! ... 

Dziwne bardzo, bo moja siostra jak była mała to tylko ona to słyszała, nikt więcej z rodziny... 

Tym bardziej że wszyscy mówili że babcia była sparaliżowana...

środa, 9 marca 2016

Co to jest ???

Cześć ! Tak sobie leże i myślę z czym się podzielić z wami... Przypomniała mi się dziwna nie wyjaśniona sprawa z przed jakiegoś roku, gdy miałem jeszcze pokój gdzie teraz mają moi bracia, a więc do rzeczy, pokój miałem tam kilka lat, był większy niż ten co teraz mam ale mam 2 braci z którymi się musiałem zamienić na pokoje bo ich jest dwóch i rodzice stwierdzili że nie potrzebny mi pokój taki duży tym bardziej że cały czas mnie w domu nie ma. Kilka lat wstecz zauważyłem na ścianach centralnie nad moim łóżkiem dziwne zamazy, białe ślady, tak jakby mąka? Wyglądało to tak jakby było to pomazane jakąś szmatą, więc to zmyłem (wodoodporna farbą) no i spokój nic nie ma, po jakimś czasie znów to samo, tyle że inne ślady, co najlepsze inne niż były wcześniej, było ich więcej, i inaczej  wyglądały, znów to zmyłem... Tłumaczyłem sobie że może to wilgoć czy coś w tym stylu... Ale nie... Po jakimś czasie było to zbyt hmm... Dziwne ? Straszne ? Tajemnicze ? Otóż po jakimś czasie wychodziły znów te zamazy znów inne, ale były ślady rąk jeszcze na dodatek... I to dużo śladów rąk... Były to ręce wielkości ręki małego dziecka, były odbite obydwie dłonie jaki w innym miejscu były także ślady jakby ktoś przejechał rękoma od góry do dołu, takie te ślady rozciągnięte... To już było na tyle dziwne że się przestraszyłem... Znów to zmyłem... Jakiś czas później powiesilem obrazek nad łóżkiem w tamtym miejscu, z mojej I komunii świętej, ślady znów wystąpiły, lecz dziwnie odbite dwie ręce nad tym obrazkiem, centralnie nad, a później przy komputerze trochę dalej od łóżka też się zrobił nie duży zamaz ( wielkość piłki nożnej) i tam jakby twarz kobiety, nie tylko ja to widziałem bo wtedy zaprosiłem moja dziewczyne i jej koleżankę do mnie, był jeszcze mój brat, oni wszyscy widzieli twarz kobiety... Co o tym sądzicie ? Piszcie w komentarzach.

Kilka słów o mnie i zapowiedź bloga.

Cześć, na imię mi Adrian, mieszkam w Mławie, (małe miasto ok.35 tyś mieszkańców.)
Jestem miłośnikiem motoryzacji, chodź nie dużo na ten temat wiem. Interesuje się także muzyką, i tym co będzie występować na moim blogu  najczęściej - zjawiskami paranormalnymi. W moim życiu od dawna działy się dziwne zjawiska, w moim jak i mojej rodziny (opowieści), tak dorosłem, i zacząłem się tym interesować. Od duchów po UFO. I zadaje sobie pytania " czy istnieje życie poza ziemskie ?" mam wahania co do tego pytania, raz "przecież to nie możliwe !" a znów kiedy indziej "jest tyle dowodów na to !" zależy od nastroju ? Humoru ? Tak czy inaczej będę opisywał tu przeważnie różne historie, które są straszne ? Hmmm. Zależy które. No to mam  nadzieję, że ktoś zainteresuje się tym blogiem i będzie go czytał, bo chce się podzielić że światem moimi doświadczeniami i opowieściami znajomych i rodziny. To by było na tyle chyba, no to miłego czytania. Cześć !

Mój tata... I dziwne zjawisko

To działo się 21 lat temu...
Tata- Tomek

Tomek wraz z kolegami wybrali się na alkoholowe libacje...
Więc spotkali się koło godziny 21 niedaleko domu mojego ojca, poszli się przejść, zapalić papierosa.
Idą sobie tak i idą, ojciec miał zapalniczkę i był pewny, tak samo jak jego kolega był pewny że też ma zapalniczkę, dziwnym trafem ani on ani jego kolega żaden nie miał zapalniczki ( przypadek?) Są przy cmentarzu, idzie jakiś wysoki Pan w długim czarnym płaszczu i kapeluszu, no to ojciec podszedł do niego zapytał czy ma zapalniczkę, dłuższą chwilę nic nie odpowiadał, nagle dziwnym i przeraźliwym głosem powiedział ,,maamm.." i dał ją Tomkowi, zapalniczka była mu znajoma, po chwili stwierdził że była jego(benzynowa, z wyrytym imieniem jego dziewczyny dawnej... To dawało już do myślenia... odpala papierosa, płomień z zapalniczki był na tyle mocny by oświetlił tajemniczego Pana głowę...
Tajemniczy Pan nie miał twarzy... Kapelusz wisiał w powietrzu. Ojciec nie wiele myśląc zaczął uciekać, ile miał tylko sił, koledzy którzy stali dalej nie wiedzieli o co chodzi, ale też zaczęli uciekać z Tomaszem... Sprawa bardzo tajemnicza i nie wyjaśniona, a zapalniczka którą miał tajemniczy Pan, znalazła się w jego pokoju...
To bardzo dziwna i nie pokojąca sytuacja.